To nie jest artykuł, w którym będę Cię przekonywać, że od zabiegów medycyny estetycznej nigdy nie wydarzy Ci się nic złego. To nieprawda! Powikłania się zdarzają, mimo że nie lubią o nich mówić ani lekarze, ani Pacjenci. Czy to znaczy, że zabiegi estetyczne nie są bezpieczne? Wyjaśniam to w dzisiejszym artykule. 

 

Strach ma wielkie oczy

-„Puk, puk” – słyszę pukanie do drzwi

–„Kto tam?” - pytam

-„To ja, strach”

Otwieram drzwi, a tam nikogo nie ma. 

To krótka opowieść o strachu, który jest szczególnie groźny wtedy, gdy nie wiemy, czego się boimy. Z powikłaniami w gabinecie medycyny estetycznej często właśnie tak jest. 

Wyobrażamy sobie niekorzystny wygląd, zmieniony kształt twarzy i ból. Każdy z nas widział w mediach przynajmniej raz w życiu materiał o tym, jak zabiegi upiększające mogą zrujnować zdrowie. Skąd biorą się aż tak poważne powikłania?

 

Aby mieć ciężkie powikłanie, trzeba by się postarać

Wszystkie najgorsze przypadki powikłań po zabiegach są wtedy, gdy Pacjent bardzo się „postarał”. Chodzi o szereg niefortunnych zdarzeń i zaniedbań, które później wyrządzają krzywdę dla zdrowia. Aby mieć ciężkie powikłanie, trzeba by:

  1. Wykonać zabieg preparatem niskiej jakości
  2. Zrobić zabieg u osoby, która nie ma kwalifikacji i umiejętności
  3. Nie stosować się do zaleceń po zabiegu
  4. Zignorować kontrolę po zabiegu i nieprzyjemne objawy
  5. Być konsekwentnym w swoich działaniach

Realizując wszystkie lub wybrane punkty z powyższej listy, wzbogaceni o sporą dawkę pecha, mamy szansę mieć prawdziwe problemy zdrowotne po zabiegach medycyny estetycznej. To jednak przypadki wyjątkowe, które z codziennością mają niewiele wspólnego. 

Skoro wyjaśniłam Wam, jak można by mieć najgorsze powikłania, to wróćmy teraz na Ziemię i przeanalizujmy, czego możesz się spodziewać w gabinecie medycyny estetycznej. 

 

Powikłania od… igieł

Większość zabiegów medycyny estetycznej wiąże się z nakłuciami. Niezależnie od tego, jaki preparat podajemy w skórę, już same nakłucia mogą skutkować powikłaniami. Należą do nich:

  • Zaczerwienienie
  • Obrzęk i opuchlizna
  • Siniaki
  • Tkliwość i ból przy dotyku

Jednym słowem – gdy lekarz wbija igłę w Twoją skórę kilka lub nawet kilkadziesiąt razy, to nie pozostaje to bez echa dla Twojego organizmu. Obrzęk, siniaki czy tkliwość mogą pojawić się zawsze. Zaczerwienienie od nakłuć jest właściwie gwarantowane.

Teraz Cię zaskoczę – takie nakłucia w skórę są dla niej korzystne! Same nakłucia (nawet bez preparatu) stymulują skórę do produkcji kolagenu i innych substancji odżywczych. Dlatego np. w zabiegu mezoterapii (gdzie jest wiele nakłuć) jakość skóry poprawia się.

Wszystkie z wymienionych powikłań od nakłuć powinny przejść w ciągu kilku dni od zabiegu. Niefortunny siniak może goić się kilkanaście dni.

 

Powikłania z ulotki, a codzienność

W przypadku omawianych tutaj preparatów, na ulotce możemy znaleźć dużo więcej skutków ubocznych, które są niezwykle rzadkie i dają się z łatwością wykluczyć poprawną techniką wykonania zabiegu. Przykład? Takim powikłaniem po kwasie hialuronowym może być… ślepota – gdy preparat zostanie podany do tętnicy siatkówki oka. 

Dlatego w tym artykule skupiam się na skutkach ubocznych, które faktycznie z pewnym prawdopodobieństwem mogą się zdarzyć i których szczególnie powinniście się wystrzegać. 

 

Powikłania od preparatów

Prawdziwym „ryzykiem” są jednak powikłania od samych preparatów. Co ciekawe, mogą się one zdarzyć nie tylko w momencie zabiegu lub kilka dni po. W wybranych przypadkach powikłanie od preparatu może pojawić się nawet… kilka lat od zabiegu! 

Dlatego tak ważne jest, żeby wybierać preparaty najwyższej jakości. Czy „najwyższa jakość” zawsze idzie w parze z „najwyższą ceną”? Jak się pewnie domyślacie – tak. Dlatego na zabiegach nie warto oszczędzać.

Omówmy teraz powikłania specyficzne dla popularnych zabiegów medycyny estetycznej. 

 

Powikłania po kwasie hialuronowym

Najważniejsze powikłania po kwasie hialuronowym to:

  • Reakcje zapalne i infekcje (np. biofilm)
  • Przejściowy rumień i zmiana koloru skóry
  • Ziarniniaki i grudki po zabiegu
  • Długotrwały obrzęk
  • Zagrożenie martwicą skóry

Jakie jest ryzyko, że takie powikłania zdarzą się u Ciebie? Jeśli zabieg jest wykonany w prawidłowy sposób, dobrej jakości preparatem, to takie ryzyko jest niezwykle małe. Przy poprawnej technice zabiegu i umiejętności zareagowania na widoczne problemy można od razu poradzić sobie z wieloma sytuacjami, zanim te w ogóle doprowadzą do wyżej wymienionych powikłań.

W przypadku nieprzewidzianych zdarzeń, grudek czy innych zagrożeń, kwas hialuronowy można rozpuścić przy pomocy enzymu – hialuronidazy. Kluczowe jest tutaj rozpoznanie, kiedy powinno się podjąć takiego działania. 

Ryzyko powikłań po kwasie hialuronowym rośnie wtedy, gdy zabiegi są wielokrotnie i za często powtarzane. Szczególnie ryzykowne jest podawanie różnych preparatów w tą samą okolicę. Z reguły lepiej jest wtedy rozpuścić depozyty starego preparatu przed podaniem nowego. 

 

Powikłania po laserach

Lasery w medycynie estetycznej odgrywają bardzo dużą rolę. Dzięki nim możemy wykonywać mocne peelingi twarzy, usuwać przebarwienia, naczynka czy zmiany skórne. Możemy też stymulować skórę do produkcji kolagenu i ujędrniać ją. 

Do tych wielu zadań często służy tylko jedno lub kilka urządzeń, które są precyzyjnie ustawione pod dany problem. Lekarz musi wziąć pod uwagę to, co leczy i u kogo. Parametry lasera i sam przebieg zabiegu są wypadkową pacjenta, leczonego problemu i urządzenia, na którym pracujemy.

Wbrew pozorom, lasery medyczne to bardzo inwazyjne urządzenia, którymi możemy zdziałać wiele dobrego… i wiele złego. Podrażnienia skóry, poparzenia, trwałe zmiany w kolorze – to tylko niektóre powikłania, które w teorii mogą się wydarzyć.

Nie ma jednak potrzeby, żeby na siłę wymyślać możliwe powikłania, bowiem gdy wykonujecie zabiegi w renomowanym gabinecie, szansa na to jest ograniczona do minimum. 

Moje wskazówki, jeśli chodzi o zabiegi laserowe:

  1. Zapytaj lekarza przed zabiegiem o powikłania, jakie mogą pojawić się w Twoim, konkretnym przypadku.
  2. Upewnij się, że dany zabieg laserowy możesz wykonać o tej porze roku. Większość zabiegów z laserami najlepiej jest wykonywać jesienią i zimą (chodzi o promieniowanie słoneczne).

 

Co zrobić, gdy mam powikłanie?

Gdy obawiasz się, że powikłanie po zabiegu zdarzyło się już u Ciebie, zastosuj się do tej listy:

  1. Nie panikuj – wiele powikłań da się od razu rozwiązać
  2. Zwróć się do lekarza, który wykonywał zabieg – to osoba, która najlepiej będzie Ci w stanie pomóc
  3. Udaj się na kontrolę na żywo – warto pokazać swoje objawy w gabinecie
  4. Bądź w stałym kontakcie z lekarzem – po zaproponowanym działaniu stosuj się do zaleceń, a gdy coś się zmieni, ponownie poinformuj lekarza

Kluczowe jest, żeby w razie niepokojącej sytuacji, jak najszybciej dać znać swojemu lekarzowi. Specjalista, który wykonywał zabieg będzie Ci w stanie pomóc lepiej i szybciej, niż ktokolwiek inny. 

 

Czy zabiegi są bezpieczne – podsumowanie

Jeśli dotarłeś do końca tego artykułu, to jest szansa, że się uspokoiłeś albo wystraszyłeś nawet bardziej :) Do której grupy należysz?

Moim celem nie było ani jedno, ani drugie. Zależy mi, żeby znać powikłania po zabiegach medycyny estetycznej po to, żeby do zabiegów podchodzić na poważnie. Jeśli jesteś pacjentem, Twoim jedynym obowiązkiem jest znalezienie odpowiedniej osoby, której warto zaufać. Reszta już należy do nas – lekarzy :) .

 

O autorze

 

dr Monika Łyżwa

Lekarz medycyny estetycznej, przyjmująca na co dzień w Krakowie. Jej misją jest pomoc Pacjentom w dążeniu do wyglądu, który ich uszczęśliwia. Dokonuje tego zabiegami z użyciem m.in. biostymulatorów czy kwasu hialuronowego. Z wielką pasją prowadzi blog, jeździ konno i podróżuje. 

Z dr Moniką Łyżwą możesz umówić się na konsultację lub zabieg TUTAJ