Zima zdecydowanie nie jest ulubioną porą roku skóry. W tym okresie dzieje się naprawdę dużo… Mróz, nagłe zmiany temperatur, kiedy z ciepłego pomieszczenia wychodzimy na zewnątrz lub odwrotnie, suche powietrze spowodowane ogrzewaniem, unoszący się w powietrzu smog czy podrażnienia wywoływane przez czapki, szaliki i inne grube ubrania. Jak pomóc teraz skórze i czy może jednak zima ma też jakieś „urodowe” plusy?

1. Mezoterapia

Co tu dużo mówić… ten zabieg to po prostu złoto! Mezoterapia doskonale dba o zdrowie i kondycję skóry, a zdrowa skóra to mocna skóra, czyli lepiej radząca sobie z urokami zimy. Zabieg ten dostarcza skórze odżywczych substancji, dzięki czemu wzmacnia ją i dogłębnie nawilża, a co za tym idzie, przynosi bardzo pożądane przez większość z nas korzyści: wygładza, redukuje drobne zmarszczki i rozświetla. Nawet jeden zabieg przynosi satysfakcjonujące rezultaty, ale cała seria daje pewność, że efekty utrzymają się przez długi czas i będą widoczne wiosną, latem, a nawet jesienią.

2. Resurfacing skóry

Póki jeszcze promieniowanie słoneczne jest ograniczone i możliwości kamuflażu, dzięki zimowym ubraniom bardzo korzystne, warto zastanowić się nad laserowym resurfacingiem skóry. Taki zabieg może widocznie odmienić wygląd skóry. Poprawić jej strukturę, pozbyć się niedoskonałości, wygładzić ją, odmłodzić, a także zliftingować. Ta metoda pozwala na uzyskanie tych wszystkich efektów jednocześnie. Zaleca się wykonywanie zabiegu w seriach, najczęściej 4-6 zabiegów, co 4-8 tygodni, w zależności od zaleceń lekarza. To, o czym koniecznie musisz pamiętać, jeśli się zdecydujesz, to zakup zapasu kremu z bardzo mocnym filtrem, minimum SPF50. Ochrona skóry przed promieniowaniem słonecznym (tak, nawet zimą i nawet jeśli większość czasu spędzasz w pomieszczeniu) po zabiegach tego typu jest konieczna, by m.in. zapobiec powstaniu przebarwień.

3. Depilacja

Chcesz wiosną i latem cieszyć się gładką skórą bez włosków? To już naprawdę ostatni moment, aby zacząć serię zabiegów depilacji laserowej. Zabiegi tego typu na ogół wymagają serii 8-12 sesji, w odstępach czasu związanych z cyklem wzrostu włosa. Tu ciekawostka! Laser nie działa niszcząco na włos w każdym stadium wzrostu, a też każdy włos na ciele jest w danym momencie na innym jego etapie. Dlatego by cieszyć się efektem naprawdę gładkiej skóry, trzeba laseroterapię powtarzać co ok. 6-8 tygodni. Dzięki temu wszystkie włosy na danym obszarze ciała będą miały szansę zostać „zniszczone” przez laser w odpowiednim dla siebie momencie. Wyobraź sobie tylko, ile czasu możesz zaoszczędzić, dzięki temu cudownemu zabiegowi!

BONUS

Jeśli chcesz zdążyć np. z poprawą wyglądu swojej sylwetki jeszcze przed rozpoczęciem się lata, to właśnie teraz jest idealny moment, by zacząć zabiegi, które wymagają całej serii dla widocznych rezultatów np. Accent Prime, Venus Legacy czy Cutera® truSculpt® flex. Większość z nich dla satysfakcjonujących efektów należy powtórzyć ok. 6 do 12 razy w kilkutygodniowych odstępach czasu.